Tyle się słyszy o wypadkah na roli a oni dalej borą dzieci na pole szczyt ludzkiej głupoty

A ja słyszałem od mieszkańca Boesławia, który dobrze zna ojca, że to on posadził chłopaka na siewniku. !!! Jesli to prawda to nad kim to się mamy politować? Nad głupotą... (stopę poszyli i być może chłopak będzie chodził)

Trudno się nie zgodzić z ppp

Obowiązkiem ojca było zapewnić dziecku opiekę, a nie zabierać go ze sobą. Wiedzą o tym wszyscy pracujący rodzice, nie zabierają przecież dzieci ze sobą do pracy.

Ludzie, niewiele wiecie o życiu i pracy rolnika na polskiej wsi. Prawdopodobnie gdyby ten rodzic nie musiał zabierać dziecka w pole to by nie zabierał. A co miał z nim zrobić ??? Wsadzić do zamrażarki ??? Nie umniejsza to jego winy za to co się stało a konsekwencją ktorą już poniósl jest utrata zdrowia dziecka i wyrzuty sumienia. Miejcie trochę współczucia dla innych, bo może kiedyś sami będziecie go oczekiwać !

Oj słoneczko le ty durne jesteś... to tylko 4,5 letnie dziecko... nie zastanawiaj się po co weszło tam dziecko tylko po co ten idiota zabrał dziecko na pole...

ciekawe poco ten dzieciak tam lazl???sprawdza sie porzekadlo ze ciekawosc to pierwszy stopien do piekla!!!napewno to teraz sobie zapamieta!

Uważanm , że temu wypadkowi są winni tylko i wyłącznie rodzice!!!!!!! Jak można było dopuścic do takiego wypadku - rodzice gdzie macie rozum.!!!Niech to będzie dla was przestroga.

Tak to jest, gdy dorośli są nierozsądni i nie sa w stanie przewidzieć takich sytuacji! To, ze dziecko mysli jak dziecko to rozumiem, ale dorosły facet??? Dobrze, że "tylko" to sie stało!