Nawet gdy się ma takiego akustyka nie zmienia to faktu, że wspólnie z synem jesteśmy zadowoleni z imprezy, na co przyczynili się w dużym stopniu muzycy.

Zgłaszam kandydaturę Dawida Wacławczyka do komitetu wyborczego Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Spełnia on najważniejsze kryterium zawarte w haśle naszej piwnej partii Żegnaj Siusiu, Witaj Brzusiu.

w rzeczy samej, nie było czasu na dobre nagłośnienie zespołu, co było przyczyna słabego nagłośnienia (w moim przypadku akustyk włączył mnie po 2 kawałku:D ). Ale mimo wszystko cieszę się,że się podobało:)

drogi aqstiku - nie wiem jak się to dzieje, bo nie znam się na nagłasnianiu, oceniam tylko jako widz. Widocznie zamiast profesjonalnej firmy nagł. wystarczy zrobić profesjonalne próby, albo dłuższe przerwy między koncertami;) Przepraszam, nie chcę byc niemiła, bo z całej imprezy jesteśmy z mężem i przyjaciółmi b. zadowoleni. W szkole gdzie uczę czasami grają zespoły i wiem, że próby potrafią trwać więcej niż koncerty. No, ale wystarczy uwag, dziś pamiętam już tylko pięką muzykę...

do Bogny ,jak to się dzieje że jedne zespoły brzmią lepiej a drugie gorzej,mimo że nagłaśnia je ta sama osoba,składa się na to wiele elementów.Chwalone przez Ciebie "6 na 6" czy zespół  K. Popka miały próby akustyczne, natomiast większość zespołów brzmiała poprawnie po 2 utworze bo nie dano czasu na ustawienia

Nie wiem, czy to moje wrażenie, ale cały nasz rząd reagował podobnie. To była taka uwaga, osobiście wolelibyśmy zapłacić za koncert więcej, ale nie denerwować się szumem z głośnika, brakiem kontrabasu itp. Nie mniej jednak gratulujemy imprezy, która pozwoliła spędzic niemal pełnej sali ludzi piekne dwa dni. Pan Kucznierz wspominał o brakach funduszy na reklamę. Trzymamy kciuki by w przyszłym roku znalazły się one i na reklamę, i na nagłosnienie i na tak znamienite gwiazdy jak w tym roku. Dzięki!

wesoły i nostalgiczny, profesjonalny, amatorski i rzemieślniczy. Super. Dobry nastrój, niedrogie bilety, ale... według mnie nagłosnienie szwankowało. Albo macie za słaby sprzęt, albo kiepskich ludzi wynajmujecie, ale raz mogłam się zatopić w fotelu i słuchac, by po chwili wytężać wzrok by zobaczyć kto co gra, bo same uszy nie wystarczały. Na Popku - super, dziś - co zespół to pierwsze utwory jeden szum. No, chór był ok;) Może w przyszłości zamiast 1 zespołu profesjonalna firma nagłosnieniowa?

życia niż w naszej starej i dobrej Grupie Bez Nazwy. Z całym szacunkiem, ale jako gospodarz imprezy - Racibórz wypadł w sobotę słabiutko. Rybnik co prawda też nie lepiej (panowie z SSBB mieli takie stroje jakie ostatnio widziałam u zespołów muzyki weselnej, choc poziom muzyki nieporównywalny), ale... dobrze, że rośnie nam nowe pokolenie muzyczne. Swoją droga - kochani organizatorzy: program był zróżnicowany, dla młodych i starych bywalców koncertów jazzowych w Strzesze, wolny i szybki...

Byliśmy z mężem na całej imprezie. Bardzo dobrze, że są ludzie którzy taki festiwal, jeśli tak mozna nazwac "POKOLENIA" - organizują. Popek Quintet - jeden z najznamienitszych koncertów roku w naszym mieście. Strzelczyk - świetna sztuka. 6 na 6 - cudowne odkrycie (nie wiem co prawda czy na pewno powinni trafic na spotkania jazzowe, ale to nieważne). Funk For Fun - chmmm... i tu nasuwa mi się pewne skojarzenie, do którego doszliśmy przy późnej kolacji i winie po koncerctach... że więcej w tych

Zajebiste zdjęcie:D Koncerty super - szczególnie Popek był ekstra!