A może tam było pirackie wydanie Bolka o Lolka.

meczą się  do następnych wyborów ,Czuja sie jak  w kolejce do dentysty

co tam panie w gminie sformatowanej ?

Kim ty jesteś, że wiesz czego chcą mieszkańcy Gminy Rudnik? Zapewniam cię, że czasy się zmieniają i ludzie też uczą się demokracji i zaczynają coraz bardziej interesować się tym co i jak robią władze samorządowe. Różnym "kolesiom" coraz trudniej będzie teraz żeby ogłupiać i manipulować społeczeństwem w celu realizacji własnych interesów. Te czasy już się kończą.

Jak będa   nowe  przyśpieszone  wybory  parlamentarne   to Gmina Rudnik powinna skorzystać  z okazji  i przeprowadzic   wybory  do rady gminy  i wójta . Iskończy sie ta jałowa   paplanina .

Prokuratura nie dopatrzyła się w ww. czynach popełnienia przestępstw, ale każdy ma prawo nie zgadzać się z decyzją prokuratury i złożyć zażalenie co też zrobiły teraz obecne władze. Dlatego piszesz bzdury, że działanie obecnych władz to "pomawianie". Pomawianie to oskarżanie kogoś o coś czego nie zrobił. Z tego co wiem to D.K. i spółka nie wypierają się swoich czynów więc nie ma tutaj żadnych pomówień.

Obecne władze Gminy Rudnik działają zgodnie z literą prawa. Po stwierdzeniu braku służbowych telefonów komórkowych, stwierdzeniu sformatowania twardych dysków oraz późniejszym stwierdzeniu, że do jednego z komputerów został zakupiony pod koniec listopada 2006 r. nowy dysk, natomiast nie ma żadnego śladu po starym dysku, zgłosiły te sprawy do prokuratury podejrzewając popełnienie przestępstw.

Mylisz pojęcia. Przedsiębiorca to człowiek, którego praca ma przynosić zyski. Działalność samorządowców nie polega na "robieniu pieniędzy" i przynoszeniu zysków, lecz na dysponowaniu środkami publicznymi zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym oraz wolą rady gminy reprezentującej wolę mieszkańców. Wójt nie jest menadżerem lub właścicielem firmy, który bierze na siebie całą odpowiedzialność prowadzenia działalności gospodarczej ryzykując własnym kapitałem.

Po przeczytaniu dzisiejszych wieści gminnych utwierdziłem się w przekonaniu o fobii na punkcie Pana Dominika i Doroty. Proponuję, by "nowe władze" zajęły się sumienną pracą, a nie szukaniem sztucznych afer.

A na marginesie: były wójt właśnie, młody i przedsiębiorczy , zachowywał się jak na przedsiębiorcę przystało, rozwojem gospodarczym, nie polityką. A patologię, tą na styku, jak to naszywasz, tępił. I wyszło na to, że nawet w takiej małej gminie wolą „polityka” w najgorszym tego słowa znaczeniu niż gospodarnego przedsiębiorcę. Pozdrawiam.

Edi zgadzam się z tobą. Tylko co ten post ma do artykułu? Fakt, Pani Lassak zarzuca byłemu wójtowi „przywłaszczenie” czegoś tam ale to są jej oskarżenia, kolejne już. I jak sądzę bezpodstawne. DK powinien ją wreszcie podać do sądu o pomówienie, może by to się skończyło, bo rzeczywiście obecni włodarze przynoszą tylko wstyd gminie Rudnik.

Gadanie niektórych polityków o tym, że należy się skupić wyłącznie na rozwoju gospodarczym to bzdura. Politycy powinni wziąść swoje łapy precz od gospodarki. Gospodarką powinni zajmować się przedsiębiorcy, a politycy są od tego aby stwarzać im po temu jak najbardziej dogodne warunki oraz tępić patologie na styku sfery budżetowej i prywatnej. Jeżeli w Polsce nie zostaną ograniczone nieformalne układy, młodzi i przedsiębiorczy będą dalej stąd uciekać.

Jak ktoś ukradnie rzecz wartą 500 zł jest dla mnie takim samym złodziejem jak ktoś kto ukradnie auto warte 50000 zł. Nieważne czy jest to bezrobotny, pracownik fizyczny czy też wysoko postawiony polityk. Jeżeli Polska chce się zaliczać do wysokorozwiniętych krajów o ugruntowanej demokracji wszyscy powinni być równi wobec prawa. W przeciwnym wypadku będziemy zaliczani do cywilizacyjnego zaścianka.

Coś malo „gorące” te uczynki, skoro prokuratura nie znajduje tam znamion czynu zabronionego, jak napisane jest w artykule.

Moja teoria jest taka, że 99% sprawców jakichś czynów niezgodnych z prawem nie przyznają się do winy tylko robią z siebie wielkie ofiary i plotą brednie o manii prześladowczej i spiskowej teori dziejów w stosunku do tych co "niecnie opoważyli się przyłapać ich na gorącym uczynku".

Jednak miałem rację, lokalni pracownicy W11 cierpią na manię prześladowczą i żyją spiskową teoria dziejów. Pozdrowienia dla DK. Nie przejmuj się

Kleptomania to taka choroba, która objawia się tym, że cudze rzeczy "przyklejają się do rączek". Ja też nie chciałbym zachorować na tak kompromitującą przypadłość. Odnośnie D.K. wydaje mi się, że jest on zdrowy "jak koń", a jego postępowanie to nie kleptomania, ale przemyślane działanie mające na celu ukrycie czegoś grubszego.

Nic nie piosałem o kleptomanii, chyba że mylisz pojecia i nie wiesz co to kleptomania:)

Jakbym miał wybierać, to wolałbym już zachorować na depresję niż na kleptomanię.

Pół roku waszych rządów dawno mineło a wy dalej swoje: dyski, komórki, dyski...  Weźcie się do jasnej ... do konkretnej roboty, a nie tylko w szkole uczyć, kawkę w gops popijać, po mieście latać, po zawodach jeździć... Do roboty!!!

Konieczny, jego przeciwnicy i wielbiciele, zostali wystarczająco obnażeni.  304 komentarze wystarczą aby mieć właściwy obraz tej Gminy. Wymowna jest informacja, że "Prokuratura umarza sprawę", ujawniając tym samym swoją nieudolność w gaszeniu gminnych konfliktów. Sprawa dysków od początku były pogwałceniem prawa. Surowe ukaranie przez prokuraturę winnych, zaoszczędziło by gminie złej reputacji. Zastanawia, czy prokuratura, choć raz stanęła w obronie  wybranej demokratycznie władzy w Rudniku?

Niektórzy na tym formum cierpią na depresję maniakalno prześladowczą z objawami spiskowej teorii dziejów. Żałosne

Prywatne rzeczy można było zrzucić na swój nośnik i wszystko. Piszesz o R-2000. Co to jest i czym się zajmuje? Napisz coś bliżej. Jakbyś wiedział o szukaniu haka przez DK na swoich przeciwników to zapewniam nawet amerykańskie dreszczowce wysiadają. Ale nie o tym to forum.

Rysiu! ludzie!! Takie kombinacje? Co mogło być do ukrycia na dysku i w dodatku stanowić dowod(!!!) w takiej zapyziałej gminie jak rudnik. Normalnie nie chcieli, żeby ich prywatne sprawy dostały się w niepowołane ręce i tyle. Za dużo fikcji z gatunku sensacji politycznej w dodatku amerykańskiej się naczytaliście. Zejdźcie na ziemię.

Te metody szukania haka przypominają działania podobne do tych jakie w Raciborzu stosowało i stosuje R-2000. Czy aby ta firma,nie macza tam cudzymi palcami by nie pobrudzić swoich?