oglądałem fotorelacje z tego muppet show i zastanawia mnie, jak wielka jest megalomania tej pani? co to w końcu było? przedstawienie uczniów czy okajki? Jeśli ten występ to tylko lansik okajki, to artykuł powinien  nosić tytuł "wiejska potańcówa". PS. Zdjęcie "kobieta i mikrofon" - bezcenne

To pradwa jest to bardzo niesprawiedliwa osoba, wybierała sobie osoby a reszta nie istniała, prawdziwy pedagog;-)

Jeśli chodzi o obłudę religijną i robienie wokół siebie szumu, to ta pani jest Frączkiem w spódnicy. Na wszystko patrzy przez pryzmat JP2 (to chyba jakaś miłość platoniczna??). Poza tym zawsze faworyzowała swoich uczniów, którzy występowali w jej teatrzykach i byli "wiernymi poddanymi".

Co tu duzo gadać! Baba z fryzurą o takich kolorowych fjutach na pewno jest megierą.

emeryturka + pavulon.

Prof. Okay (nie mylic z OKEJ - jak czesto powtarzala)nie byla o.k. - no moze dla tych, co byli lizusami. Reszta "orala" nosami wszelkie lektury, by w miare nie zababrac sobie swiadectwa maturalnego przez mierna ocene z j. polskiego. Ona byla niesprawiedliwa i tyle.

Boże o jakich Wy piszecie wykładach tej pani. Forma wypowiedzi poprzedzona tytułem samodzielnego naukowca typu profesor jest z grzeczności, czy rzeczywiście ma ona ten tytuł, to powinno być np.prof.zwyczajny, lub w mniejszym stopniu, prof. nadzwyczajny dalej prof. dr hab. Myślę , że wykłady dopiero was czekają. Za jej sprawą to są tylko lekcje - dzieciaki.

niech pani pamięta: skrzywdzony człowiek, upokorzony tylko dlatego, że jakaś wykształciucha uważała się za lepszą z powodu miejsca swojgo pochodzenia, potrafi długo pamietać, a pani wspaniale haniebne zachowanie i czyny pociągną się za panią jeszcze długo, być może do końca pani dni...

demencja starcza też ma różne oblicza, stad pewnie jej nagły zwrot w stronę wczesniej tępionej i nienawidzonej gwary i kultury śląskiej. Być może, skoro mowa jest od dłuższego czasu o Europie regionów, nasza psorzyna doszła (bo do tytułu profesora nawet licealnego jej niezwykle daleko), że warto byłoby teraz potłuc dla poklasku coś regionalnego. Dla Teresy Okaj godność i honor nie istnieją. Każdy może zrobić z siebie błazna...

co za miłość do gwary śląskiej ha ha, chyba się przewrócę, wielka mi poetka, nienawidziła ślązaków i gwary, to było oczywiste w szkole 

yhm, no bo pani Okaj wszystko się już miesza. Mam nadzieje, że teraz, kiedy się już szkoła skończyła wiecęj uczniów pójdzie w ślady "dawnej uczennicy" i pokaże prawdziwe oblicze ten pani! więcej info o OKay przy okazji artykułu o grafomaństwie i wierszoklectwie

Nie rozumiem, jak ktoś, kto wcześniej tępił gwarę, teraz ją propaguje i wskazuje bogactwo kultury tej ziemi. Ja bym się pod ziemię zapadła!

Moją wychowawczynią była prof. Teresa Okaj... Hehe pomimo wielu nieporozumień pomiędzy nami nie moge powiedzieć złego słowa na Tą właśnie osobę... Szkoda tylko że klasa mnie zapomniała....:( Smutno mi z teog pwodu...ale cóż... pozdrowienia dla 4E...

Witam.... Jestem bylym uczniem ZSE w Raciborzu... Lecz nie dane mi było skończyć szkoły...wyjechałem do U.K. A za rok planuje wyjechac do U.S.A. aby tam wstąpić do wojska... Tak więc mówiąc ..c.d.n.

znam p Okaj sprzed 15 lat jako nauczycielkę która TĘPIŁA uczniów posługyjących się gwarą śląską

Wszystko byłoby o.k, gdyby zajęcia tzw kółka teatralnego odbywały się po lekcjach. A tak tracimy przeciętnie po dwa tygodnie zajęć. Przeciwstawić się nie możemy, byłby to koniec "szkolnej kariery". Ta Pani funkcjonuje w dziwacznych układach.

Pani prof.Okaj jest bardzo dobra nauczycielka... Jej wyklady sa bardzo dobre, pomocne w nauce. Jest wymagajaca, ale jaki nauczyciel w szkole średniej nie jest...?? Jest bardzo dobra nauczycielka i ciesze sie ze moge miec z nia lekcje, poniewaz to zaszczyt:) Pozdrawiam:)

Jestem uczennicą Pani profesor Okaj i sądzę ze pani(chć dużo wymaga) jest ok!!!

Jestem uczniem Pani Okaj.Biore również udział w jej zajęciach poza lekcyjnych. Jestem bardzo zadowolony z mojego wyboru:)Dziekuje Bogu, że są tacy ludzie jeszcze na tym świecie, którzy dbają o śląską tradycje i tak dobrze współpracują z młodzieżą...Biesiady są wspaniałe:)Jak można mówić takie rzeczy o Niej?Wszyscy, którzy piszą jakieś brednie o niej i o kółku KŁAMIĄ!!!Wcale tak nie jest,że osoby które uczęszczają na kółko są jej pupilkami!Ja nie wiem komu przyszło coś takiego do głowy.

gratuluję Pani Okaj i młodszym kolegom, sama kiedyś występowałam w "Podwieczorku" i przyznam, że jest to świetna zabawa (oczywiście dla tych, którzy lubią regionalne utwory), nie jest prawdą, że nie musieliśmy się uczyć i przygotowywać do zajęć tak jak reszta klasy,wręcz przeciwnie, wstyd było być nieprzygotowanym. A co do wykładów- jeśli się nie słucha , nie robi notatek i nie uczy dodatkowo z książki to matura sama się nie zda. Pani Okaj po prostu wymaga kultury stąd te "niemądre" komentarze.

ja również byłam uczennicom pani okaj i wiem że nikt tam nie chodzi na te jej próby z miłości do teatru.a ona sama nie potrafi nikogo do matury przygotować.same z koleżankami chodziłyśmy na korki bo wykłady okaj są nadprogramowe i wcale do matury nie potrzebne.

Zgadzam się z ireną. Pani Okaj nie jest OK jak sama twierdzi. jest tyranką i strasznie stronniczym nauczycielem. Nie cierpię jej. Przez swoje zachowanie traci uczniów nie biorących udziału w jej projektach, zamykając się w grupie swoich pupilków.

Jestem jedna z matek wystepujących tam uczni, ktoś kto twierdzi,że Pani Okaj to tyranka, a uczniowie nie maja zeszytów, to chyba w życiu nie chodzila do szkoly i nie zna Pani Okaj, to wspaniały Pedagog, któremu "chce" sie pracować z mlodzieżą, kosztem wlasnego wolnego czasu. Lepiej gdyby siedzieli w barze przy piwie...prawda ? Dziękuję w imieniu wszystkich rodziców, zarówno Pani Teresie Okaj jak i występującej Młodzieży, wielkie brawa.

KAŻDY Z NAS POTRZEBUJE REGIONALIZMU WIĘC JAK NAJBARDZIEJ POTRZEBNE SĄ WYSTĘPY I KULTYWOWANIE TRADYCJI ŚLĄSKIEJ

Ja byłam uczennicą sławnej tyranki Pani Okaj i wiem że osoby występujące w jej przedstawieniach nie robią tego tak do końca dla celów duchowych. Moje koleżanki z Ekonomika uczestniczące w projektach Pani Okaj nawet nie prowadziły zesztów do języka polskiego. A mnie gnębiła bo nie wpadałam w zachwyt nad jej działalnością.